Zrozum, jedną podstawową sprawę,
społeczeństwo, mamusia wraz z tatusiem, nauczyciele wychowali Cię w taki sposób,
abyś był miły dla wszystkich innych, ale nie dla siebie. Z czasem widzisz, że
coś jest nie tak. Nie wiesz dlaczego nie potrafisz powiedzieć swojego zdania na
głos, nie potrafisz się sprzeciwić czy po prostu powiedzieć komuś by się
odwalił. Prawda jest taka, że to nie do końca wina braku odwagi czy pewności
siebie, ty najzwyczajniej w świecie boisz się, że otoczenie pomyśli, że jesteś
niesympatyczny. „Przecież inni muszą mnie lubić!” - i starasz się być miły dla
każdego wokół, ale zapominasz, że w pierwszej kolejności powinieneś być miły
dla siebie.
Czy znasz powiedzenie, że wartość
człowieka mierzy się ilością jego wrogów? To dobrze obrazuje to, o czym chce tu
powiedzieć.
Kiedy idziesz na zakupy, a
ekspedientka wydaje Ci źle resztę, masz odwagę zwrócić jej uwagę? Czasem nawet
nie zaglądasz do ręki, by przeliczyć wydane Ci pieniądze, bo przecież co sobie
pomyśli sprzedawczyni? Nie chcesz jej bowiem urazić. A powodem Twojego
zachowania jest chęć bycia lubianym przez ludzi, na których sympatii nie
powinno Ci w ogóle zależeć. To przecież TWOJE ciężko/nieciężko zarobione
pieniądze.
Czy kupując coś w sklepie, za co według Ciebie należałaby
się niższa cena, masz odwagę się targować? „Ale Ci ludzie popatrzą na mnie, jak
na biedaka, jak na dziwoląga”. No to ja pytam- I CO Z TEGO?! Czy oni mają być
Twoimi znajomymi? Czy oni muszą Cię lubić? Odpowiedź chyba znasz. Najwyżej
wyjdziesz na centusia, ale zrobisz przynajmniej to, na co masz ochotę -
wyrazisz się głośno na temat tego, że coś powinno być tańsze i chętnie to
kupisz, po niższej cenie. Ja, wśród moich znajomych, jestem uznawany za sknerę,
ale nie przejmuje się tym. To jestem ja, a inni? A inni to inni.
W dzisiejszych czasach ludzie nie
potrafią wyrażać swojego zdania. Boją się negatywnego osądu, który ich spotka,
a co się z tym wiąże, stracą sympatię innych. Tak bardzo zależy nam na
przyjaźni i miłości innych, że zapominamy o sobie. W imię czyjeś akceptacji
jesteśmy w stanie zrezygnować ze swojego szczęścia, z bycia dumnym z tego, kim
jesteśmy. Ludzie zawsze się różnili i będą się różnić. Różnijmy się zatem
pięknie. A my chcemy robić to, co inni, tak samo, jak inni i nie odbiegać od
kalki, z której to wszystko kopiujemy.
Pomówmy o społeczeństwie,
czy powinno nas lubić? Człowiek to
istota stadna, żyjemy w komórkach rodzinnych, grupach znajomych i większych
społecznościach. Nie sposób więc być kompletnie innym- choć jeśli tego
pragniesz- bądź. Ja piszę o wyzbyciu się potrzeby bycia lubianym przez
WSZYSTKICH ludzi, o tym by mieli o nas dobre zdanie, to „słuszne”. Gdy będziemy
żyć w ciągłym strachu, że ktoś na nas krzywo popatrzy, nigdy nie będziemy sobą,
nigdy nie weźmiemy z życia tego, co chcemy i nigdy nie powiemy tego, co tak
bardzo chcemy wypowiedzieć na głos. Czy opinia pana parkingowego albo człowieka
z kolejki w aptece jest dla nas aż tak ważna?
Nie zrozum mnie źle, ja nie zachęcam Cię do egoizmu. Egoizm
bowiem zakłada, że Twoje potrzeby są ważniejsze od potrzeb innych. Ja zachęcam
Cię do wyzbycia się myślenia, że Twoje potrzeby są mniej ważne od potrzeb
innych. Nasze potrzeby są tak samo ważne. Kiedy stoisz w kolejce do kasy w
sklepie i ktoś pyta czy może wskoczyć przed Ciebie, bo ma mniej produktów w
koszyku, to wcale nie musisz się zgodzić. Ty i on się spieszycie, więc dlaczego
to on ma iść przed Tobą, a nie Ty przed nim? Wasze interesy są na równi wiec
możesz Ty zdecydować czy go puścić, czy nie. Jeśli ta osoba by się obraziła na
brak Twojej „dobroduszności” to już wiesz, że tej osobie również jej brakuje,
skoro nie chce byś to Ty był wcześniej obsłużony.
Przeprowadź test. Idąc przez duże
miasto spróbuj nie wziąć od kogokolwiek ulotki. Kiedy widzisz biednych
pracowników, patrzących Ci w oczy z nadzieją, mówiących nawet „miłego dnia” to
jest Ci przykro, że nie weźmiesz od nich tej głupiej karteczki. Dlaczego jest
Ci z tym tak źle? Bo jesteś empatyczny. Wiesz, co czuje ta druga osoba i nie
chcesz by czuła się źle, ani źle o Tobie nie pomyślała. Tylko, że koniec końców
zostajesz z niepotrzebnym nikomu papierem w kieszenie, miasto jest zaśmiecone,
a przemysł ulotkarski kwitnie.
Zauważ, że nauczyciel, który w
szkole chciałby aby wszystkie dzieci go lubiły niczego by ich nie nauczył. Nie
robiłby sprawdzianów, kartkówek, ani nie zadawałby zadań do domu. Strach przed
utratą ich sympatii przyniósłby więcej szkody. Taki nauczyciel zostałby
zwolniony jako mało efektywny, którego wyniki są niezadowalające. A czy w Twoim
życiu nie dzieje się podobnie? Czy chęć bycia lubianym przez wszystkie spotykane
na Twojej drodze osoby nie powoduje tego samego efektu? Czy nie powoduje tego, że
Twoje rezultaty; to, co chciałbyś otrzymywać w życiu i całe Twoje życie nie
spełnia Twoich oczekiwań?
Pamiętaj, gdy chcesz być lubiany,
akceptowany przez wszystkich, gdy chcesz by mieli o Tobie dobre zdanie,
zapominasz o osobie, dla której tak naprawdę powinieneś być sympatyczny i dobry
w pierwszej kolejności - o sobie samym.
Właśnie ostatnio myślałam o tym, że trzeba się zmienić;) być grzeczną, miłą, spokojną dziewczynką, darującą sobie czasami wyrażanie swoich myśli na głos;p
OdpowiedzUsuń