Kobiety podobno pragną w życiu tylko jednej rzeczy. Niczego
więcej. Skromne z nich bestie, prawda? To czego tak bardzo chcą to…wszystko. Uśmiecham
się kiedy to pisze, ale jest w tym ziarenko, a w niektórych przypadkach cała kolba prawdy.
Kobiecie, bracie, nie dogodzisz. Nawet gdybyś kupił swojej narzeczonej
pierścionek z największym brylantem, to po histerycznym szczęściu, z czasem
usłyszałbyś – „ Ale to ciężkie, palec mnie boli; wiesz ile rękawiczek porwałam
przez ten diament; to bardzo niebezpieczne chodzić z takim pierścionkiem, wiesz; a może by go sprzedać i kupić sobie coś fajniejszego,
praktyczniejszego…”
Jedno jest pewne, nigdy nie uszczęśliwisz kobiety permanentnie, a u nas to takie proste Panowie.
Więc jakie wyzwania czekają przed niczego nie spodziewającym
się mężczyzną w związku z dużym apetytem kobiety?
W relacjach z kobietą trzeba się zachowywać jak pięciolatek,
który robi sałatkę dla swojej mamy. Kiedy już wszystkie składniki są wymieszane
w półmisku, czas na przyprawy. Chłopczyk rozgląda się po kuchni i dostrzega sól,
a obok niej i pieprz. Mama dodaje, czyli trzeba dodać. Rozgląda się jeszcze
chwilkę i zauważa półkę z setką przypraw. „Mama co prawda nie używa wszystkich,
ale ja ją tak kocham, że dodam wszystkie po trochu” – myśli chłopczyk i nie
zdaje sobie sprawy, że odkrył jeden z sekretów kobiecej psychiki.
Na pierwszy ogień sfera uczuć. Tylko kochać powiadacie? Nic
bardziej mylnego!
Na początku pięknie i romantycznie, z czasem nuu-daa.
Kiedy uczucia stają się zbyt oczywiste, kobieta popada w
stagnacje. „On mnie kocha!” Toż to wspaniale niewiasto, ale nawet gdyby miłość
była kremem czekoladowym, to chciałabyś do końca życia jeść tylko z nim świeże
bułeczki? Raczej nie. A te które mówią inaczej, w głębi serca wiedzą, że trzeba
im więcej. Kobieta potrzebuje emocji. Karm ją szybkimi przejażdżkami samochodem,
albo lepiej motocyklem, a po wysadzeniu jej z pojazdu i wysłuchaniu jej litanii
jaki to jesteś nieodpowiedzialny, zaspokoisz jej potrzebę wrażeń na tydzień.
To dlatego tak wiele kobiet uwielbia seriale, harlekiny, uwielbia słuchać
swoich koleżanek jak to im źle lub wspaniale w związku – wtedy można
doświadczyć pełnego spektrum emocji – zdrada, miłość, nienawiść, pożądanie,
kłamstwo, tęsknota.
Ale o ile nas mężczyzn w romantycznej komedii interesuje
jedynie to, co wydarzy się po cudownym pocałunku na końcu filmu – a tego
rodzaju dalszy ciąg historii głównie można znaleźć w Internecie, to kobieta
jest oczarowana całą fabułą: jak on pisze, a ona nie odpisuje, jak ona widzi go
z przyjaciółką i zastanawia się, czy to jego dziewczyna, jak on przemierza pół
świata, by wyznać jej miłość etc. Gdyby dodać do tego strzelaninę, pościgi samochodowe
to taki film i dla nas by się nadał.
Stąd właśnie wzięło się stwierdzenie, że dla kobiety ideałem
jest bokser czytający poezję – na pierwszy rzut oka kompletna sprzeczność, ale
w gruncie rzeczy, o to w tym chodzi – nie być przewidywalnym.
Nie mówię oczywiście byś zaczął zdradzać partnerkę w celu
ratowania związku, czy zaczął specjalnie wzbudzać zazdrość. Chodzi mi o to, by
kobieta się nie nudziła, bo im bardziej kobieta jest znudzona Tobą, tym bardziej
waszym związkiem.
Tak więc zabierz ją na romantyczną przejażdżkę do Puszczy
Białowieskiej i w celu urozmaicenia związku zostaw ją tam na całą noc i niech
sama wróci do domu. Taka romantyczna przygoda na pewno scali relacje.
Byłeś kiedyś ze swoją dziewczyną w sklepie? Dla młodszych
czytelników – z mamą?
Oj i teraz napiszę coś smutnego…to się nigdy nie zmieni.
Podobnoż kobieta jest opiekunką domu, owego ogniska ( toż musi o nie dbać ), a
mężczyzna łowcą, zdobywcą. Taaaa, a jego główną bronią jest pilot od
telewizora. Ale zostawmy te prehistoryczne brednie i spójrzmy, jak wygląda to
dziś. Kobiety to chomiki. Po pierwsze równie mile się je głaszcze, ale jest też
drugi aspekt tego pięknego porównania.
Panie bowiem posiadły tajemną wiedzę, po co np. jest kolejna
firanka do domu, kolejny dywanik, po co przemalowywać całą chałupę co 5 lat. Dalej.
Po co mieć 100 zapasowych żarówek, po co kupować za jednym razem dwie te same
czapki – może nawet trzy – jakby zgubiłoby się drugą, po zgubie tej pierwszej,
to mam trzecią? No i po licho tyle różnych parasolek?
A teraz ubrania! Aż skóra mi się zjeżyła. „Ta sukienka jest
inna niż ta – czy Ty tego nie widzisz!?” A Ty patrzysz na dwie identyczne,
jednakowo czerwone sukienki i szukasz bracie tej chociaż jednej różnicy – aż przerywa
Ci tę fascynującą czynność widok swojej długiej brody.
Niektóre kobiety są przesłodkie, kiedy otwierają szafę i
mówią: „Ja wiem. Ja wiem. Te wszystkie pary jeans są takie same. Ja wiem. Ale
ja muszę”
Musicie zrozumieć, że my nie zawsze mamy taką samą
przyjemność – nie w chodzeniu po sklepach – ale w chodzeniu po nich za wami.
Czasem myślę, że ludzie wymyślili rozmiary tylko po to, żeby
jedna kobieta nie mogła wykupić całego sklepu.
Ale cóż, kupujecie te ubrania też z myślą o nas, mężczyznach,
więc niech winy zostaną wam odpuszczone…do następnych zakupów.
Kobiety często same jednak nie wiedzą czego chcą. Czasem nie
wiedzą nawet czego nie chcą.
Możesz przyjść na dzień kobiet z pysznymi czekoladkami i
usłyszysz – „Jakie pyszne, ale wiesz, że wszystkie koleżanki dostały kwiatki?”.
No więc czekasz na imieniny i przychodzisz z bukietem kwiatów
– pięknym, pachnącym i słyszysz - „Jaki
piękny, dziękuje Kochanie. Ale bym zjadła coś słodkiego…”
No to czekasz na urodziny kupujesz prezent, kwiaty I
czekoladki i słyszysz: „ To wszystko piękne, ale takie mało oryginalne,
postarałbyś się Miśku bardziej”
Poddaj się chłopie. Poddaj się czym prędzej. Brunetki, blondynki,
RUDE, siwe…łyse -wszystkie jak pluszaki - w środeczku to samo.
Kobiety są jak mężczyźni wybierający dla siebie nowy
telefon. Ten telefon musi mieć WSZYSTKO! Najnowsze smatphone’y oferują tyle
opcji i możliwości, że można dostać zawrotu głowy. Ile z tych funkcji wykorzystuje
przeciętny facet? 20%? Czasem nawet nie.
I z Paniami jest podobnie. Lepiej jak jest wszystko w jednym
pakiecie. Nie ważne, czy się przyda teraz. Może się przecież przydać kiedyś. Ale
nawet kiedy jakimś cudem, kobieta będzie miała już wszystko, to i tak będzie
nie zadowolona – z czasem usłyszymy, „Jestem taka przytłoczona tym wszystkim”. Co
nam więc pozostaje Panowie? Kochać je. I od czasu do czasu wycieczka do Puszczy
Białowieskiej.
Witaj Czytelniku! Jeśli podobają Ci się znajdujące się tu teksty, to zapraszam do komentowania, udostępniania na fb, lajkowania. Więcej czytelników, więcej tekstów, więcej przyjemności. Pozdrawiam Damian P
Jakby czuje niedosyt .Ładnie to opisałes ale co w tej puszczy ? Wiem mchy ,paprocie i żubrzątka hi hi
OdpowiedzUsuńDobrze się czytało. Świetny styl i dowcip:)
OdpowiedzUsuń