Masz już dość portali randkowych i związanych z tym realowych nieporozumień? Zapraszam na
- stronę Szkoły, która uczy jak poznać kobietę bez manipulacji, jak być sobą, jak być pewnym siebie, jak zacząć kochać kobiety, a nie je wykorzystywać. Jak w końcu zacząć być osobą, którą CHCEMY BYĆ!
To taka piękna wizja. Nie wychodząc z domu możesz
poznać osobników przeciwnej płci. Mało tego, możesz sobie wybrać tego osobnika jak kurę na
targu – „Ta ma zły dziób, ta skrzydła jakieś opadłe, ta piersi za małe, a ta w
ogóle jakaś szara i jakaś chorowita się wydaje – kto takie kury
sprzedaje? A kto normalny taką kurę kupi?”
Ale cóż. Logujemy się na owym portalu i zaczynamy zabawę w szukanie partnera.
Zjeżdżacie kursorem w dół i następna strona, w dół i następna
strona, w dół i …”a kto to tu jest, wejdę i zobaczę”. No to wchodzimy na
profil, widzimy resztę zdjęć i … w tył zwrot i w dół i następna strona.
No ale w końcu trzeba do kogoś napisać, choćby z tego powodu
żeby się nie nudzić – to szukamy zielonej kropeczki świadczącej o dostępności i wchodzimy na chat w celu wysłania telegramu – to oczywiście
wersja dla mężczyzn, o kobietach będzie bowiem za chwilę. Zacznijmy więc od pierwszego etapu.
Znajdujemy zdjęcie na którym jest ten piękny ktoś –
chociaż na tego rodzaju portalach co najwyżej możemy zadowolić się kimś "w miarę". Teraz oceniamy profil.
Pierwsza podstawowa rzecz przy ocenianiu profilu
potencjalnego męża, żony to zdjęcia – tzn. reszta zdjęć. W dalszej kolejności
zdjęcia, zdjęcia, miejscowość i zdjęcia. Patrzysz na nie i myślisz: „Eeee za ładna/za przystojny – fake, nie możliwe, w ogóle to jak z sesji te zdjęcia, nie wierze…ale ludzie to oszuści” – mimo, że sami starczymy z aparatem długie minuty, by zrobić takie na których sami będziemy wyglądać jak najlepiej.
Kiedy już naoglądamy się zdjęć czytamy informację, dlaczego
ten ktoś znalazł się na tym portalu. Są do wyboru trzy możliwości: aby poznać
nowych znajomych, aby porozmawiać, aby umówić się. Jeśli chcesz porozmawiać to
weź swój telefon i wykręć numer (na tarczy) do swojego znajomego. Najważniejsze
są dwie pozostałe możliwości. "Chcę się umówić" – tu cenię szczerość i odwagę. "Chce
poznać nowych znajomych" – brak odwagi i szczerości, bowiem osoby, które
wybierają tę możliwość chcą się umówić ale nie dają tego po sobie poznać bo a)
uznają to za przejaw dupołowatości, bądź b) mają na przyszłość asa w rękawie, kiedy napatoczy się
jakiś natręt. Wtedy możemy napisać, że jesteśmy tu tylko po to, by poznać nowych ludzi.
Dobra, zdjęcia sprawdzone, miejscowość i powód bycia na
portalu (który i tak nie ma znaczenia, bo w rzeczywistości jest jeden) też. Następną czynnością jest pobieżne przelecenie po cechach tej osoby (bardziej zaawansowani użytkownicy
nie wiedzą nawet o czym mówię) i na końcu tych czynności mamy możliwość otarcia się o etap
najważniejszy.
Czas by coś bardziej lub mniej sensownego naskrobać. Zabieramy
się więc do roboty!
„Cześć, jak leci?” – wykluczone, wszyscy tak piszą. A może: „Twój
piękny uśmiech kazał mi napisać..” – też nie, zbyt zniewieściałe jak na samca,
chociaż działa…No to może jakiś żarcik dla rozluźnienia gęstej atmosfery w związku
z poznawaniem kogoś nieznajomego? NIE! Żart to zły pomysł. Dlaczego? A no z
tego prostego powodu, że każdy, czy to kobieta czy mężczyzna, deklaruje jak to
lubi innych ludzi z poczuciem humoru (nawet tym najbardziej głupkowatym), czy wręcz
sam się określa jako ktoś „porąbany” ale kiedy przychodzi co do czego, to jest zgrzyt podobny do
tego, kiedy to Polak pisze do Czeszki po angielsku i myśli, że ona zna ten język –
nie wypali.
Teraz zdradzam tajemnicę – usiądźcie wygodnie wokół mnie i
słuchajcie. A więc tak (zdania się nie zaczyna od „a więc” – to dla
maturzystów), kiedy napiszesz do owej piękności tę cudowną i wyjątkową
wiadomość, zwróć uwagę proszę, kto jest następnym gościem Twojego profilu, w celu zobaczenia zdjęć –
zgadłeś, ona! Raczej normalne, każdy chce bliżej sprawdzić kto napisał. Ale czy to znaczy, że nie ma znaczenia co piszesz? Tak i nie.
Uwaga, będzie cytat mojej znajomej: „Jeśli facet jest
przystojny, albo w moim typie (bo to nie to samo) to wystarczy, że napisze
„Hej”. Jeśli facet jest średniawy to może, ale nie zawsze, uratować go to co
napisze – wtedy jego kreatywność ma znaczenie. Jeśli natomiast ów mężczyzna jest brzydki lub nie w moim typie (co też nie jest tym samym), to co by nie naskrobał, nic nie zdziała”. Po co o tym piszę? Niby oczywistość. Chodzi bowiem o
konkluzje, która brzmi: poświęć więcej czasu na lepsze zdjęcie, niż na wymyślny „tekst”.
Polecam ze swojej strony zdjęcie z psem – spróbujecie, zrozumiecie.
Dobra, etap drugi mamy za sobą, teraz…czekamy. Nie odpisała –
olej i lecisz ze schematem od początku. Odpisała? Czytaj co poniżej.
Jeśli ów niewiasta zaszczyciła Cię swoją odpowiedzią, nie
myśl, że to ona będzie prowadzić rozmowę. To na Tobie bracie spoczywa
odpowiedzialność. Ty ją musisz bawić, rozśmieszać i zainteresować…ona zrobiła
już swoje – ma ładne zdjęcia. Podstawowa kwestia i złota zasada?
Jeśli ona odpisała to znaczy, że Twoje zdjęcia się jej
spodobały i wystarczy, że tego nie spartolisz. Tak, tylko tyle. Bądź normalny.
Wystarczy…czasami. Dlaczego czasami?
Bo jak rozmowa będzie posuwała się na przód, może najść Cię myśl zakończenia jej i spalenia komputera, bo albo nie będzie chemii, albo będzie używała takiej polszczyzny, że
łzy ciurkiem po policzkach będą Ci spływać albo cokolwiek innego. Rada dla
niedoświadczonych graczy? Zawsze przed spotkaniem proś o zdjęcie z kartką z konkretnym, wymyślonym przez
Ciebie napisem i wyślij takie samo zdjęcie w zamian. Niby dziecinada ale…nie pytaj dlaczego masz tak zrobić, tylko
przed spotkaniem tak zrób ALWAYS!
Teraz coś o kobietach piszących do mężczyzn. Nie spotkałem
się z niczym bardziej oryginalnym niż „Cześć”. Nie mam o to żalu, bo nasza
kultura nie uczy kobiet podrywania facetów ani prawidłowego flirtowania – albo się
z tym rodzisz albo bez tego umierasz.
Tak więc, jeśli Twoje zdjęcia, czyli Ty (co nie zawsze jest
tym samym) spodobasz mu się, odpisze, jeśli nie…nie. I nie przejmuj się tym, że nie odpisał mimo tego, że widnieje napis, iż przeczytał Twoją wiadomość. Niestety tu nie można sobie wmówić: "Pewnie moja wiadomość nie doszła" ect. Po prostu: Facet to świnia - prawda?
A co myślimy o kobietach, które same wysyłają wiadomość do mężczyzny? Mogę mówić tylko za siebie. Dla mnie jest to przejaw pewności siebie, brania z życia tego czego się chce i nie zadowalania się tym co podsuwa nam ślepy los, więc...tak trzymać i mi się nie wstydzić!
A co myślimy o kobietach, które same wysyłają wiadomość do mężczyzny? Mogę mówić tylko za siebie. Dla mnie jest to przejaw pewności siebie, brania z życia tego czego się chce i nie zadowalania się tym co podsuwa nam ślepy los, więc...tak trzymać i mi się nie wstydzić!
Portale tego typu nie zaskakują. Wchodzisz, płacisz – czasem
nie – i dostajesz to czego chcesz. Rozczaruje tu jednak niektórych, ale dla mnie
to ogromna strata czasu. Pisać z kimś żeby na spotkaniu ten ktoś okazał się
kimś zupełnie innym? Dziękuje nie – mimo, że zdjęcia odpowiadają prawdzie. Tak
więc chłopie, następnym razem odezwij się do dziewczyny w kolejce do bankomatu
i nie będziesz musiał prosić o zdjęcie „z karteczką”, a Ty babo poproś o ogień
mężczyznę Twoich marzeń – a jeśli nie palisz, niestety ale umrzesz jako stara panna.
Nie wiesz jak odezwać się do dziewczyny w kolejce do bankomatu? Wstydzisz się? Nie wiesz co powiedzieć? Wydaje Ci się, że ona jest zbyt ładna? Nie masz odwagi? Skorzystaj z profesjonalnej pomocy Dating Coach'a. Odwiedź MenPower.com.pl i skorzystaj ze szkoleń, które mogą zmienić Twoją przyszłość...która wciąż zależy od Ciebie!
Witaj Czytelniku! Jeśli podobają Ci się znajdujące się tu teksty, to zapraszam do komentowania, udostępniania na fb, lajkowania. Więcej czytelników, więcej tekstów, więcej przyjemności. Pozdrawiam Damian P