A oto druga część zasad pisanych z przymrużeniem oka, na temat tego czego nie robić, a może co robić? Zdecydujcie sami...
Zasada #6
Nie chwal się przed nikim wcześniejszą, bliższą
znajomością.
„Słuchajcie chłopaki, dziś wam kogoś przedstawię. Nie wiem
co z tego będzie, ale na razie wszystko wskazuje na to, że ta dziewczyna
zostanie na dłużej, więc zachowywać mi się gnomy!”
I mija godzina, pojawia się Ona. Dziewczyna jak każda inna,
witacie się, a Ty rzucasz luźne: „My się chyba skądś znamy”. Wszyscy się
śmiejemy, żeby po paru chwilach dotarło do Ciebie, że Ty ją rzeczywiście
kojarzysz!
Co robić? W pierwszej kolejności musisz zatamować krwotok z
nosa. Po chwili, kiedy już dojdziesz do siebie i odzyskasz przytomność, siedź i zachowuj się normalnie,
jakby nigdy nic. Ona Cię na pewno pamięta i pewnie nie ma zamiaru robić z tej
wiedzy użytku. Nie ma co zapisywać się na kurs hipnozy w celu czyszczenia
pamięci ludziom. Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr.
Tylko o jaki rodzaj znajomości może chodzić, hmm?
Jeśli natomiast byliście parą w podstawówce – czyli byłeś tzw.
nosidełkiem jej plecaka i worka z butami i nie robiliście nic zdrożnego w
przerwach między lekcjami, to możesz się pochwalić! Chociaż…
Zasada #7
Pożegnaj honorowo czas spędzony razem
Jeśli Twój najlepszy przyjaciel/przyjaciółka znaleźli sobie
kogoś, niestety ale nie będziecie spędzać ze sobą już tyle czasu co dawniej. Najbardziej widać
to po nas mężczyznach. Kiedy nie mamy kobiety, zawsze jest czas żeby gdzieś
wyskoczyć, umówić się kolegami na przysłowiowe piwo. Kiedy zjawia się ona, nasz
znajomy umiera, odchodzi w przeciwnym kierunku i tyle go widzieliśmy. Czasem,
ktoś, kiedyś, gdzieś wspomni, że był taki ktoś, nikt już nie pamięta jego
imienia, twarzy, jest jak Yeti, wszyscy o nim słyszeli ale nikt nie widział.
Co lepszy kolega zjawi się od czasu do czasu, w przelocie,
na chwilę.
Nie ma w tym nic dziwnego, w końcu jesteśmy z kimś, na kim
nam zależy, więc chcemy spędzać z tym kimś jak najwięcej czasu.
Ale nie ma co usuwać kontaktu z telefonu, bowiem on, nasz
znajomy - przyjaciel, wróci do nas, kiedy związek nie wypali. Odezwie się sam
żeby się spotkać. I bądźmy wtedy wyrozumiali. Przyjmijmy pierdołę z otwartymi rękami,
tylko w żartach wypominając mu, że łkaliśmy niczym dziewięciolatka, której pani
w szkole nie pozwala wciąż, a wciąż pisać w zeszycie w grube linie.
Zasada #8
Po zerwaniu naszego przyjaciela z dziewczyną, zapomnij o
przyjaźni z nią.
Kiedy on zrywa z kobietą, albo poważniej: ona z nim; Twoja
znajomość z ową dziewczyną, czy byłym chłopakiem Twojej przyjaciółki musi
zostać rozstrzelana. Trzeba ją zakopać w ogródku, trzeba pozbyć się jej śladów
z facebooka, a już na pewno z pamięci – żyjemy tak jakby nigdy wcześniej nie
istniała.
„Ale dlaczego? Przecież ja chce!”
No way!
Zawsze kiedy ludzie ze sobą zrywają, pozostaje uczucie
rozgoryczenia, żalu, smutku. Ale można rozstać się też bez tych emocji…tylko to
nie takie proste, prawda?
Więc kiedy oni już nie są razem, Twój znajomy, ze względów
na wieloletnią przyjaźń ma nadzieję, że będziesz trzymał jego stronę, że opowiesz się za nim. Dalej, w grę może wchodzić tu
również czysta zazdrość o byłą/byłego – przecież to my znaliśmy wcześniej
naszego znajomego. I trzy, „A nuż oni ze sobą będą!” Kto by przeżył sytuację, w której nasz
przyjaciel i nasza była są razem. W tym momencie tracimy dwie znajomości za
jednym razem. Może jednak jesteśmy na tym poziome ewolucji, na którym
zrozumiemy taką sytuację i pogodzimy się z tym stanem rzeczy…może. A na razie
pozostaje nam zapomnienie o tym kimś, dla naszego i znajomego zdrowia
psychicznego.
Zasada #9
Nie sabotuj swojego znajomego
Pamiętaj, jeśli ona wyraża się o nim źle, urwij temat. Nie
chcesz rozmawiać o swoim znajomym za jego plecami, kiedy on nie może się
bronić. Nie musisz wkładać waty do uszu i krzyczeć na cały głos „Lalalalala”,
biegając w kółko ale powiedz: „Zmieńmy temat” albo „Nie chce o nim rozmawiać
bez niego”. To pokazuję tylko Twoją siłę charakteru i to, że szanujesz swoich
przyjaciół. Bowiem gdy ktoś obgaduję kogoś w Twoim towarzystwie, to czy nie
zapala się czerwona lampka, że jeśli Ciebie nie ma w pobliżu, to równie dobrze
Ty możesz być głównym bohaterem „Baśni tysiąca i jednej nocy”?
Tu również pojawia się "trzymanie języka na kłódkę."
Wiem, że pachnie to solidarnością plemników, tudzież
jajników ale nie warto wszem i wobec dzielić się interesującymi faktami na
temat, co złego zrobił Twój ukochany/ukochana kiedyś czy niedawno.
Co wydarzyło się w Vegas, zostaje w Vegas jak mawiają Amerykanie.
Zasada #10
Nigdy nie podrywaj dziewczyny/chłopaka swojego
kolegi/koleżanki.
Niby takie oczywiste, a jednak… zdarza się. Trzeba
powstrzymać chuć, wziąć zimny prysznic albo jak zwykł mówić mój znajomy: zrobić
kilka pompek. Wiem, wiem. Ona jest taka fajna, przecież zatrzymamy to w
odpowiednim momencie. Nie! Po co w ogóle w to brnąć? Dla chwilowego
dowartościowania się, poprawienia sobie nastroju flirtowaniem z kimś atrakcyjnym? Jest tyle pięknych kobiet
– człowieku jesteś w Polsce! Do wyboru, do koloru. Więc zajmij się inną,
cudowną dziewczyną, bo te, też szukają fajnych mężczyzn.
A co jeśli to jego dziewczyna czegoś od nas chce? Powiedz,
że jesteś bezpłodny, że nie masz czucia od pasa w dół, że jesteś zakochany w
żonie i pięciorgu swoich dzieci! Chociaż owoc zakazany może lepiej smakować…
więc najlepszym sposobem jest zapięcie pasów, sprawdzenie mocowań spadochronu,
wciśnięcie czerwonego guzika i katapultowanie się czym prędzej z owych
okoliczności, „Paaa”.
Zdrada często wynika ze znalezienia się w określonych
okolicznościach, z określoną osobą, w określonym czasie – wszystko się nakłada
i… więc jeśli nie chcesz być ubrudzony mąką, nie idź do piekarni.
Witaj Czytelniku! Jeśli podobają Ci się znajdujące się tu teksty, to zapraszam do komentowania, udostępniania na fb, lajkowania. Więcej czytelników, więcej tekstów, więcej frajdy. Pozdrawiam
x
zasada #7 podoba mi się najbardziej ;)
OdpowiedzUsuń